czwartek, 24 czerwca 2021

Krasnorosty

Kim jest nasz wróg

Mówiąc "krasnorosty" akwarysta zwykle ma na myśli ciemno-brunatne krótkie "pędzelki" porastające rośliny, podłoże, czy elementy wyposażenia. Jest to poprawne ale i mylące, bo całkiem inne glony znane jako "jelenie rogi" (Compsopogon), też należą do grupy krasnorostów, a wyglądają całkiem inaczej i nieco inne warunki im sprzyjają. Dlatego będę określać je precyzyjniej jako szantrasje.
Zatem nasz wróg to szantrasje (ang. BBA = Black Beard Algae), czyli glony systematycznie należące do królestwa roślin. 

Co je powoduje

Powodowane są jednym, lub kilkoma czynnikami na raz. Generalnie chodzi o nadmiar, nie rozłożonych jeszcze przez bakterie, organicznych związków węgla (ang. DOC = Dissolved Organic Carbon). Właśnie te związki przede wszystkim odżywiają krasnorosty. W akwarystyce funkcjonuje termin "brudna woda" na określenie wody bogatej w te związki. Woda ta może wcale nie być "brudna", w potocznym rozumieniu. Optycznie może wyglądać na zupełnie czystą, choć często daje się zaobserwować unoszące się w niej drobiny zanieczyszczeń biologicznych.

Samo wywołanie może być spowodowane chwilowym większym - lub przedłużającym się, ale mniejszym nadmiarem mikroelementów. Nie udało mi się zidentyfikować pojedynczego pierwiastka odpowiedzialnego za samo wywołanie. Najbardziej podejrzewam tu żelazo i mangan, bo szantrasje mają możliwość chemicznego odzyskiwania węgla z twardości wody, rozkładając ją. Na twardość ogólną zaś składają się między innymi również jony żelaza i manganu właśnie. W moich zbiornikach zaobserwowałem, że wzrost twardości ogólnej jak i przenawożenie mikroelementami wyraźnie mają związek z ich pojawieniem się.   

Co im sprzyja: 

  • niewystarczająca filtracja biologiczna (zwłaszcza przemiany tlenowe)
  • rozkładająca się gdzieś nie "na widoku" ryba
  • gnijący korzeń (generalnie jeśli drewno w akwarium ma bardzo miękką, łatwo łuszczącą się  powierzchnię można się spodziewać że będzie znakomicie odżywiać szantrasje)
  • huśtawki dostępności pierwiastków w akwarium HT z CO2 i silnym światłem (rośliny wtedy się rozpuszczają wydzielając wiele DOC do wody)
  • huśtawki w dostępności CO2 a więc i rozchwiane pH, które nie sprzyja stabilnemu rozwojowi roślin
  • światło aktyniczne (na szczęście w akwariach słodkowodnych się go nie stosuje), na drugim miejscu w ich preferencjach świetlnych jest światło odbierane przez człowieka jako białe, ale tego z kolei nie da się wyeliminować z akwarium
  • ph powyżej 7
  • wysoka twardość wody (wody klasyfikowane jako twarde i bardzo twarde)
  • przerybienie połączone z niewystarczającymi podmianami
  • przenawożenie mikroelementami
  • duża ilość zanieczyszczeń organicznych w akwarium

Co jest bez wpływu:

  • wysoki, ale stabilny poziom CO2
  • kwestia zawleczenia (w zbiornikach na aktywnym podłożu i z roślinami in-vitro występują zwykle później, ale i tak prędzej czy później zostaną zawleczone do każdego akwarium)
  • silny prąd wody (często jest błędnie identyfikowany jako przyczyna). Szantrasje tworzą się w takich miejscach, bo duży przepływ dostarcza im pożywki nawet wtedy, gdy ogólnie w zbiorniku jest jej mało. Jednak nie w każdym zbiorniku, gdzie jest duży przepływ wody spotkamy szantrasje.

Zwalczanie (ważniejsze i tańsze metody)

Na początek trzeba zidentyfikować źródła DOC. Pomocne będzie sprawdzenie gdzie tworzą się glony. Źródeł może być wiele i nie wszystkie będą oczywiste.
  • Jeśli szantrasje tworzą się tylko na wylocie filtra, to filtr chce nam w ten sposób powiedzieć, że ilość nagromadzonych zanieczyszczeń przerosła jego możliwości oczyszczania biologicznego. Na pewno warto go oczyścić, być może pomyśleć o dodatkowej filtracji biologicznej
  • Jeśli szantrasje tworzą się martwych elementach (kamienie, podłoże, szyby, rurki) ale nie tworzą się na żywych roślinach, to znaczy że z naszym nawożeniem nie jest najgorzej i to raczej nie rozpuszczające się rośliny będą źródłem DOC. Wiemy też dzięki temu, że mamy sporo DOC w całym słupie wody a nie w jakimś miejscu lokalnie
  • Jeśli tworzą się na brzegach liści roślin (zwłaszcza wolno rosnących) i w wielu różnych miejscach, to znak, że rośliny cierpią na niedobory i są przynajmniej jednym ze źródeł DOC
Kiedy już ocenimy sytuację można rozpocząć działanie
  • zadbać bardzo o czystość zbiornika i filtra
  • w filtrze można czasowo umieścić węgiel aktywowany (zwykle przez 2-3 pierwsze tygodnie w filtrze wyciąga DOC, potem warto go wymienić) 
  • sprawdzić, czy ewentualnie umieszczony w akwarium korzeń się nie rozkłada, oczyścić go ze wszystkich miękkich części i zdezynfekować
  • unikać zbyt intensywnego grzebania w podłożu 
  • poprawić filtrację biologiczną i natlenienie zbiornika
  • jeśli woda jest bardzo twarda i zasadowa, a nasza obsada takiej nie wymaga, można ją zmiękczyć dolewając wody z filtra RO
  • wyciąć zainfekowane liście roślin i umyć opanowane szantrasjami elementy dekoracji
  • w przypadku twardszych roślin (np. anubiasów) można zaryzykować kąpiel w wodzie z dodatkiem wody utlenionej
  • jeśli utworzą się na podłożu nieaktywnym (piaski, żwiry, lawa), można zebrać jego górną warstwę i potraktować bardzo gorącą wodą, czy nawet przegotować, a po wypłukaniu umieścić z powrotem w zbiorniku. Jeśli mamy podłoże aktywne, to po zebraniu zaatakowanej przez glony górnej warstwy można dosypać w to miejsce świeżego
  • jeśli szantrasje osadzą się na korzeniu, lub innym elemencie dekoracji, którego nie można z wyciągnąć z akwarium do oczyszczenia, można potraktować je miejscowo ze strzykawki wodą utlenioną

Czy są jakieś ryby i zwierzęta wodne, które mogą pomóc?

Generalnie, standardowi akwariowi glonożercy nie interesują się szantrasjami. Jeśli nawet się zainteresują, to nie oczyszczą akwarium w wystarczającym stopniu. Trzeba jednak wspomnieć o kilku możliwościach:
  • grubowarg syjamski (Crossocheilus langei) znany też jako "kosiarka"
  • pyszczaki z grupy mbuna, które w naturze odżywiają się glonami porastającymi dno. Pamiętajcie jednak, że pyszczaki mają bardzo odmienne wymagania niż większość popularnych ryb akwariowych (w kwestii twardości i pH) i nie należy wpuszczać ich do zbiorników nie przygotowanych pod ich wymagania 
  • jeśli potraktujemy glony miejscowo, wodą utlenioną ze strzykawki, mogą się nimi zainteresować inne gatunki roślinożerne, takie jak molinezje, popularne zbrojniki, czy ślimaki helmety  

Jestem też przeciwnikiem kupowania ryb czy ślimaków "na glony". To modyfikacja obsady, którą sobie wcześniej jakoś wymyśliliśmy, zmiana z której nasze akwarium może nie być szczęśliwe. 

Przykład?  Powiedzmy, że dograliśmy sobie obsadę stulitrowego zbiornika, żeby była nie za mała i nie za duża. Pojawiły się glony więc dokupujemy do tego 6 czy 8 kosiarek (grubowargów syjamskich) "na glony". Czemu nie jedną? Bo to ryba stadna. Po jakimś czasie (o ile nie wyskoczą - bo mają taką tendencję) mamy w zbiorniku kilka kilkunasto centymetrowych ryb, które nijak nie pasują do naszego pierwotnego zamysłu, a dodatkowo obciążają biologicznie zbiornik czyniąc walkę z glonami jeszcze trudniejszą.  

Co nie działa

  • zastosowanie "węgla w płynie" (aldehydu glutarowego) nie ma większego sensu. To środek odkażający. Stosowany w mniejszych stężeniach nie daje żadnych widocznych efektów. W większych stężeniach jest szkodliwy dla ryb i biologii akwarium oraz uszkadza wiele gatunków roślin (choćby popularny nurzaniec). Stosowany miejscowo, np ze strzykawki, spali liście nawet anubiasa. Poza tym działa na skutek a nie na przyczynę.
  • obniżanie cyrkulacji. Szantrasje całkiem chętnie tworzą się też w miejscach gdzie cyrkulacja jest żadna (np. na podłożu), a dobra cyrkulacja zawsze poprawia kondycję biologiczną zbiornika
  • podwyższanie ilości CO2. Ono obniża pH, ale tylko niektóre szantrasje są wrażliwe na pH niższe niż 6,8, najlepiej to widać, gdy cały dyfuzor CO2 "zarośnie" glonami.
  • zmniejszanie światła. Szantrasje wprawdzie potrzebują światła, ale w naturze żyją często w warunkach, w których dla innych glonów jest już go za mało.
  • zastosowanie lampy UV. Może spowolnić rozprzestrzenianie szantrasji, ale w żaden sposób nie będzie działać na już istniejące kolonie glonów. Co gorsza lampa UV zmienia żelazo zawarte w wodzie w formę nieprzyswajalną dla roślin wyższych

Troszkę szczegółów

Kilka wymienionych tu rzeczy wymaga paru słów komentarza

Wpływ pH

Trudno precyzyjnie określić jakie pH można uznać za jednoznacznie sprzyjające. Mimo podobnego wyglądu szantrasje mają wiele odmian. Niektóre nie robią sobie problemów rozwijając się w pH 6,4, co sprawdziłem w jednym ze swoich zbiorników. Inne najlepiej rozprzestrzeniają się przy pH 7,8. Można uznać że im wyższe pH tym dla nich lepiej. Nie można natomiast stwierdzić, że obniżenie pH na pewno je zabije.

Wpływ CO2

Powyżej napisałem, że podwyższanie ilości CO2 nie działa na szantrasje. Rzecz w tym, że zwiększenie CO2 zwykle zwiększa ilość pobieranych przez rośliny składników odżywczych. Bardzo prawdopodobne, że będzie trzeba zmodyfikować nawożenie, bo inaczej rośliny będą cierpiały na niedobory i wydzielały więcej DOC dla szantrasji. Walcząc z glonami może nie warto sobie dodatkowo komplikować sytuacji.

Jest jedno uzasadnienie dla zwiększania ilości CO2 w wodzie. Jeśli chcemy uczynić szantrasje smaczniejsze dla glonożerców. Szantrasje też korzystają z CO2 w wodzie. W warunkach niskiej ilości CO2 radzą sobie, odzyskując go z węglanów. To co pozostaje po wyciągnięciu osadza się na nich, czyniąc szantrasje twardszymi i mniej apetycznymi dla zwierząt glonożernych. 


Przykład

W jednym z moich zbiorników (100 l) szantrasje wywołała stosunkowo duża ilość sporych ryb (duże sumy i zbrojniki) w połączeniu ze zwiększoną twardością wody. Widmo oświetlenia było białe, a filtracja niewystarczająca. Podłączyłem filtr zewnętrzny Tetra EX 700, ale wypełniłem go drobnymi gąbkami, przez co przepływ był stłumiony i stosunkowo wcześnie zaczął maleć. 

W innym zbiorniku szantrasje pojawiły się w sytuacji, kiedy po restarcie dużo roślin było zniszczonych. Mimo że filtry były z poprzedniej wersji zbiornika więc z jednej strony dojrzałe, ale jednocześnie mogło dojść do dużej redukcji życia bakteryjnego ze względu na zbyt długi czas między odłączeniem a podłączeniem na nowo. Akwarium nie mogło zastartować. Dużo roślin się powoli rozpuszczało zamiast się rozwijać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz